Dziennik Budowy C33 - Rozważny i Romantyczka
No to mamy okna. Miras sam dzielnie walczył na budowie a ja robiłam śledzie w oleju na wigilię
Nie obyło się bez przygód Mój wyjątkowo spokojny mężulek został wyprowadzony z równowagi.Dojazd na działkę jest gliniasty itrzeba wiedzieć,którędy jechać aby nie polec.No cóż.Niektórzy ludzie nie rozumieją języka polskiego.I tak było z kierowcą wiozącym nasze okna.Po mimo instrukcji i pokazywania drogi(Miras jechał przodem) kierowca pojechał po swojemu i zakopał się TRZY RAZY). Dwa razy go wypychali za trzecim razem poległ po osie i trzeba było wołać traktor Jutro pojadę na kontrolę.Są okna i drzwi a brama będzie po nowym roku.
Majstry będą może w piątek
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia