Dziennik Budowy C33 - Rozważny i Romantyczka
Zima nie odpuszcza
Jeździmy do naszego domku,wietrzymy i palimy w piecu aby nasze tynki i wlewki oddychały i schły
Pozazdrościłam Mirasowi zabawy z drewnem i wzięłam się za siekierę i dalej rąbać te pocięte kawałki na drobniejsze .No i mam małe kuku w lewy kciuk.Jak by było mi trgo mało po zaklejeniu palucha poszłam w szranki z młotkiem i puknęłam lewy paluch wskazujący.Tego już miałam dość.Co za głupie narzędzia Ponieważ charakter mam mało anielski i jak przestało mnie boleć poszłam do kotłowni i wzięlam się za siekierę.Tym razem ja byłam górą a nie ta głupia siekiera Dwa stosiki drewna stoją i czekają na swoją kolejkę do pieca.A co?
Ocieplamy dalej - sufit w sypialni wredne to ocieplanie ale trzeba dokończyć Miras kończy też wentylację i znowu wydatki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia