Dzienniczek macio :)
Po wielu stoczonych bojach mamy zgodę na przeprowadzenie mediów przez działki sąsiadów (włącznie z nadleśnictwem)...co nie znaczy, że już mamy z górki...wciąz czekamy na mapę, która poszła do porawy.
Chciałem zanieść projekt do adaptacji przed wyjazdem (który jest w czwaretk )a tu pan architekt pojechał na narty... no i teraz będę musiał żoneczkę wysłać do niego...(ale czy ona załatwi wszystko po mojej myśli ?)...się okaże...
aha mam już kierownika budowy umówionego...tylko nie wiem za ile...ale z racji, że to znajomy mojego ojca to może on się z nim rozliczy... ?
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia