Słoneczko - Ciaszkowe zmagania na budowie
Wczoraj prace zakończyli hydraulicy i elektryk. Na kolejne wejście liczę po tynkach więc myślę ,że niedługo . Elektryk będzie osadzał gniazdka , ponieważ tynkarze podobno nie potrafią tego robić .
Dwie ściany domu pokryte zostały tynkiem . Całe szczęście tynk zdecydowanie lepiej wygląda niż grunt. Niestety w szale pracy moja ekipa zapomniała zrobić ramki wokół okien w innym kolorze. Zatem zostało mi wiadro tynku , całkiem fajnego ale na ten czas bezużytecznego Szkoda bo jaśniejsze ramki miały rozświetlić wnęki okienne. Pewnie w przyszłości będę tego żałować ale odstąpiłam od skrobania w obawie ,że poprawki mogą być widoczne. Zamówiliśmy 21 wiader ( każde po 21 kg) tynku. Trochę za mało. W poniedziałek okaże się ile trzeba dokupić. Ustaliłam z ekipą ,że na koniec zostawią ścianę garażową od podwórka , gdyby nieznacznie była różnica w tynku.
Najgorsza do otynkowania jest ścianka szczytowa łącząca budynek z garażem. Trzeba ściągnąć dachówki , odkręcić listwy ocieplić i przyciąć dachówki na wymiar. Nie zazdroszczę ekipie roboty. Ciekawe ile sobie za to policzą. Można to było zrobić na etapie prac dekarskich jednak firmy nie mogły się dogadać co do terminów. Udało się jedynie daszki ocieplić przed położeniem dachówki. Pracy mało a efekt jak należy.
http://arkasatana.yoyo.pl/ll1.jpg
http://arkasatana.yoyo.pl/ll2.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia