NASZ DOM - szkieletor, patyczak, kanadyjczyk - jak kto woli.
Oj, narazie domek poszedł w odstawkę, ale marzenia dalej są. Poki co żyję wiosną... Zaczęłam też dwa tygodnie temu remont pokoju, (później wkleję zdjęcia jeśli jest ktoś zainteresowany ) Remont zaczęłam 2 tygodnie przed świętami i stnął jakby w martwym punkcie bo prężna firma remontowa w składzie ja & mój mąż doznała kontuzji. Tzn. mąż ma chyba pęknięte żebro i ledwo co oddycha więc ja jako kobieta pracująca, co żadnej pracy się nie boi wzięłam sprawy w swoje (dwie) ręce plus jedną rękę mojego męża (bo jedną machać umie) Tak więc na święta mamy jeden wielki MEKSYK, SAJGON itp. itd.
A jeśli chodzi o domek i jego wykonawcę, skłaniam się ku I-BUDOWI albo mam namiary na znajomego od mojego brata, który stawia domki w Bielsku (czy mieszka w Bielsku). Obecnie mam na głowie jeden problem, a raczej plan, zamierzam zająć się swoją drogą zawodową i liczę na Unijne Dotacje (i tu śmiech - umiesz liczyć, licz na siebie) No więc jak się przeliczę to zacznę liczyć na siebie.
W moim wyremontowanym pokoiku zastosowałam tapety, takie wymarzone choć nie za tanie (ale mam dojścia, więc jest ok.)
_________________
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia