Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    70
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    410

"Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia


alice

623 wyświetleń

4.05 (wtorek)

Dzień, o którym chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Zżarł nam kompletnie nerwy i nadwątlił zdrowie. Wraz z kierownikiem zrobiliśmy dokładną inspekcję na budowie. Efekt – wstrzymujemy jakiekolwiek prace do powrotu z wyjazdu szefa ekipy

 

Poniżej lista zarzutów:

- brak izolacji pod dwoma (na szczęście dopiero co zaczętymi) ścianami wewnętrznymi

- otwory na drzwi i okna nie trzymają wymiarów z projektu

- pan Władek muruje w stanie wskazującym na lekkie spożycie (bynajmniej nie płynów energetyzujących)

 

W przypadku izolacji to zwykłe lenistwo, niedbałość i niesolidność ekipy. Mieli wyprowadzone izolacje z wieńca na zakład i trzeba było tylko podłożyć ją w miejsce stawianych ścianek. Z kolei przewymiarowanie to ich wyłączne widzimisie. Do wartości podanych w projekcie, liczonych już w świetle otworu z wliczonym zapasem na piankę montażową pododawali od siebie po 2-3 cm. Wystarczyło dokładniej przeczytać projekt.

 

Podobnie wygląda sprawa z poziomem posadzki w kotłowni. Może i na rzucie pionowym parteru nie było to jednoznacznie zaznaczone, ale na odpowiednim przekroju stało jak wół, że drzwi od kotłowni są na innym poziomie niż drzwi pomiędzy wiatrołapem a garażem. No, ale w końcu sami daliśmy się na to złapać i nie zauważyliśmy przy odbiorze. Ciekawe ile jeszcze takich niespodzianek przed nami? Aż strach pomyśleć.

Kierownik bije się w pierś i tłumaczy, że myślał, że sami tak zmieniliśmy. Szlag mnie mało nie trafił, bo wszelkie zmiany są wpierw z nim konsultowane, a dopiero po jego akceptacji dostaje je ekipa.

 

Zgodnie z pewną życiową regułą, kiedy my wyżyliśmy się na kierowniku, ten w odwecie przejechał się po panu Władku. Tym bardziej, że ten ostatni w rozmowie telefonicznej ze swoim szefem stwierdził, że “(…) przyjechał kierownik i miesza.”

- Ja mu dam, miesza. Kończyć prace i czekamy do jutra na szefa – uciął dalszą dyskusje Kierownik.

 

Zdesperowani postawą jedynego przedstawiciela ekipy i wcześniejszymi problemami z wykonawcami, postanawiamy poszukać nowej brygady. Jednak znalezienie dobrej, sprawdzonej ekipy w tym terminie i to od już graniczy z cudem. Ostateczna decyzja ma zapaść po rozmowie z szefem ekipy. Albo obudzą się i dostosują do naszych wymagań, albo fora ze dwora.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...