,,TYMEK,, - Budowlana Przygoda Grażyny i Mateusza
C.d..
Powiem Wam, że to Bóg czuwał nad tymi wszystkimi sprawami, gdyż trafiłam na tyle przyjaznych mi osób, począwszy od pana architekta, który adoptował projekt, a skończywszy na pani w Banku, która przyjmuje wnioski kredytowe.
12 grudnia byłam juz w domu z rodzina i mieliśmy załatwione wszystkie sprawy, które wcześniej wymieniałam. Pozwolenie otrzymałam 28 listopada 2008 roku a podbili mi je 12 grudnia przed moim wylotem do domu i jeszcze z gorącą pieczątka zabrałam PRAWOMOCNE POZWOLENIE NA BUDOWE!!! I cała szczęśliwa wróciłam do domu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia