Tam gdzie rosną Magnolie
Wiosna, wiosna, wiosna...
Prawie całą sobotkę, spędziliśmy na działce , dzieciaki oszalały z nadmiaru świeżego powietrza, ze spacerów po lesie i po ...placach okolicznych budów również
Nazwa mojego dziennika okazała się jak najbardziej trafna, gdyż dosłownie za laskiem sa dwie magnolie, juz wyrośnięte . Nie omieszkałam skorzystać z okazji i zapukałam do drzwi pierwszej (ładniejszej :) ), gdzie miła pani, dumna ze swojego domku (naszego!! ) oprowadziła mnie po wnętrzach. tak go oglądałam . Fajniutki ten domeczek, nie za duży na dole ( w realu te pokoje zawsze wydają się mniejsze, niz w projekcie ), ale taki wystarczający i przytulny .
Juz chciałabym się tam wprowadzać, tylko trzeba się najpierw, drobnostka... wybudować
Z nowinek budowlanych: docierają do nas wyceny materiałów z hurtowni, rozmawiamy z ludźmi, którzy postawili już taki domek jak nasz, czyli przygotowujemy się do rozmowy z naszym najdroższym (w sensie dosłownym i nie tylko ) wykonawcą. Albo zejdzie z ceną i kopiemy po świętach, albo nie..., budujemy się w czerwcu i z kimś innym . Hmm...., opiszę to jutro...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia