Tam gdzie rosną Magnolie
Na podłogówkę przyszedł czas
Wracając do tematów czysto budowlanych, to podczas naszej niobecności zostało zrobione:
- skończony definitywnie dach
- dokończona cała elektryka dołu, z garażem, wyprowadzeniami na zewnątrz, pod tarasy i ewentualne drewutnie (ocena bardzo dobra, bo pan pamiętał nawet o przewodzie na czujnik temperatury, o którym nam się zapomniało:roll:
- wymurowane (w końcu), szczyty i część ścianek działowych u góry (tylko część bo reszta pójdzie z GK)
- wytynkowane wszystko to, co wymurowane (tynki gipsowe), czyli calutki dół, i kominy + fragmenty ścianek górnych
- rozłożony centralny odkurzacz
- rozprowadzenie wody, ogrzewania, podejścia pod grzejniki
- w międzyczasie był rzeczoznawca z millennium i wycenił nam stan zaawansowania prac, tak więc dostaliśmy III-ostatnią transzę
Aktualnie w domku rozkłada się styropian pod posadzki i podłogówka
W sumie jesteśmy bardzo zadowoleni, bo niby żadnych większych niedociągnięć nie ma, w niektórych sprawach my daliśmy ciałka, bo wytynkowali nam cały garaż z sufitami łącznie, a chcieliśmy tam kłaść jeszcze ocieplenie tak, jak na ścianie garaż/chatka a ty już tynki. No ale trudno ocieplimy podłogę nad garażem i kupimy jednak drzwi garażowe ocieplane (a nie rolowane jak chcieliśmy początkowo), grzejnik będzie i tak tam więc może nie będzie źle.
Z minusów:
- ktoś z ekipy prawdopodobnie spalił nam hydrofor (jakiś pechowy jest ten sprzęt)
- nasz instalator CO chce nam wcisąć drogie sprzęt (geberity za 900 zł, grzejniki płytowe ponad 500, jakieś złączki 4 razy drożej niż np na allegro itd..) ale nie dajemy się ...
- zaczyna nas łapać dołek finansowy ,po podliczeniu kosztów które bezwzględnie MUSIMY ponieść, żeby się przeprowadzić w wersji ekstremalnej na końcówce zabraknie nam ok 30 tys. Zdaje się, że o kawce na tarasie mogę zapomnieć przez najbliższy czas
Niesamowite wrażenie robią tynki, domek wygląda tak, że człowiek jest gotowy do wprowadzki natychmiast. Coraz bardziej staje sie domkiem, a coraz mniej budową, choć do wprowadzki jeszcze, jeszcze...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia