Tam gdzie rosną Magnolie
kominek
Jest boski ,
po prawie dwóch miesiącach ogrzewania się kominkiem musze powiedzie, że "nie znudziło" się, a człowiek robi się specjalistą od "jak zrobic ogień w 10 min",
Super jest to, że oprócz niesamowitego klimatu w naszej chatce jest naprawdę cieplutko, dzięki temu wiecznie podsycanemu" płomyczkowi"
Co prawda życie toczy się w pomieszczeniach otwartych (czyli salon i kuchnia) i pokoiku (dzieciaków) przyległym do komina, do którego doprowadzone jest ciepłe powietrze z kominka, ale na razie w zupełności nam to wystarcza
Łazienka i oba narożne pokoje, to jakby inna strefa klimatyczna
A my co wieczór czyścimy szybkę i wpatrujemy się w ogień.
http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0314.jpg
Dobrodziejstwo techniki zwane telewizorem (na szczęście) ma u nas problemu z odbiorem i wróciliśmy jak za dawnych dobrych czasów do słuchania Trójki (i może bardziej siebie )
A propos "czystej szyby", prawdą jest, co mówią o zależności pomiędzy suchym drewnem a częstotliwością jej mycia
Odczuliśmy to, kiedy to paliliśmy niby suchymi balami dębu, a jednak chcąc zobaczyć płomień szybę trzeba było myć dwa razy dziennie (całodobowe palenie )A sadze niestety schodzą dopiero po użyciu strasznie żrącego środka, bo nie schodzi inaczej.
Bale były nieco mokre, syfiły bardzo, ale paliły się długo.Co w nocy jest priorytetem, bo wstaje się tylko dwa,trzy razy aby "podtrzymać ognisko"
Teraz palimy jakąś na full wysezonowana mieszanką drzew liściastych, są to właściwie ścinki o bardzo różnych grubościach (takie "krążki" do złamania w rękach, lub prawie 10 cm o średnicy nie mieszczącej się w kominku)
Drewno pali się prześlicznie, szybko chwyta, daje "ładny efekt" (jest na co popatrzeć), szybka niemal czyściutka, tyle że tempo palenia jest błyskawiczne
Wiąże się to, z praktycznie cogodzinną kontrolą kominka (uciążliwe zwłaszcza w nocy ), no i sterta 4 m3 znika nam w oczach
Ale i tak kominek jest boski
Natomiast w sprawie gazu: nasz wykonawca odebrał papiery z Grobli i złożył wniosek o zajęcie pasa drogowego do kórnika.
Już nawet nie mam siły zadawać pytania: "a jak pan sądzi ile to teraz może trwać...?"
Należy sie cieszyć, że już coraz krócej :wink;
a kominek i tak jest...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia