Tam gdzie rosną Magnolie
Glina
Hmm... sami sobie zgotowaliśmy ten los...
http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0241.jpg
nawet kot jest w szoku ....jak wygląda nasze "wejście do domu".
"wygląda" to pikuś..., ono jest teraz po deszczach wręcz niezwykle wciągające , mało chłonne właściwości gliny przeszły nasze oczekiwania
A koncepcję mieliśmy taką, że humus rozciągniemy wszędzie z wyjątkiem frontu, który jest niżej w stosunku do całej działki. Tam ponieważ i tak przez jakiś czas będą trwały prace z płotem, brukiem, będziemy "składować" klinkier, kostkę, piasek itp. więc glina, która jest pozostałością po szambie nie powinna przeszkadzać w tym miejscu, a potem pokryje się ją dobrą ziemią i w ten sposób podniesiemy sobie poziom gruntu.
To tyle teoria, a w praktyce po deszczu jest to bariera nie do przejścia. Dobrze ,że przezornie nie rozciągnęliśmy gliny pod samą ścianą, bo teraz możemy tam sobie przemknąć boczkiem, (to miejsce przyszłej ścieżynki, które udało nam się uratować przed rozmachem naszego Cata) do podjazdów gdzie parkujemy
No cóż byle do wiosny, a ta coraz bliżej ,ostatnio śpiew ptaków w promieniach wschodzącego słońca po otwarciu drzwi powala na kolana. Coraz bardziej utwierdzam się, że było, JEST WARTO BUDOWA MA SENS
Z prac budowlanych:
- dostaliśmy kredyt, tydzień później niż mieliśmy, ale nie ma "tego złego" - frankuś poszedł w górę, a kurs jest ważny
- dopracowaliśmy koncepcję płotów:
front: klinkier taki, jak na kominie i równe sztachetki drewniane bejcowane na ciemny brąz taki, jak będzie miała podbitka
brama i furtka - też sztachetki, mamy tego razem ok 30 m i będzie nas to kosztowało 12-14 tys ( )
reszta ogrodzenia: to siatka na gotowej podmurówce, mamy 70 m - koszt materiały + robocizna ok 5 tys.
negocjujemy jeszcze ceny, ale liczę że w połowie kwietnia będziemy ogrodzeni :)
- dopracowaliśmy kwestię nawierzchni
początkowo miała być to kostka betonowa NOSTALIT ciemny melanż (brązy wpadające w czerń), baaardzo mi sie podobała do czasu, kiedy nie zobaczyłam ceny , po przeliczeniu i kilku rozmowach z wykonawcami zdecydowaliśmy się na kostkę granitową, ale ściąganą ze Strzegomia (w Poznaniu tona 400 zł, tam 220 ) Transport po 26 ton , ponoć dorzucają kilkutonowe gratisy
też rozmawiamy w wykonawcami, jak ustalimy cenę końcową to podam, bom sam ciekawa na czym stanie
w międzyczasie bawię się w rysowanie ścieżek, podjazdów, śmietników, skwerków itd. na papierze milimetrowym, a koleżanka, specjalistka od "żywych żyjątek" rozbudziła moją wyobraźnie w temacie "ogród", boszeee.. jakie to może być piękne...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia