Wymarzone Pistacje
Okno w wykuszu obniżone, uff. Udało nam się, bo w tym dniu koledze panowie zakładali okna i przy okazji byli tak mili i osadzili nam też. Nam zajęłoby to sporo czasu a im kilkanascie minut.
W Wielką środę dostaliśmy telefon od tynkarzy, że wchodzą we wtorek zaraz po Świętach, a tu jeszcze ogrzewanie nie skończone.
Sroda, czwartek od rana do nocy układaliśmy rurki, porządkowaliśmy.
Tak wyglądały sciany przed świętami:
pokój Łukasza
http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/instalacjeulukasza-1.jpg" rel="external nofollow">http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/instalacjeulukasza-1.jpg
salon
http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/saloninstalacje.jpg" rel="external nofollow">http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/saloninstalacje.jpg
We wtorek rano przyjechali tynkarze. Jeden dzień zajęło im znoszenie sprzętu, materiału oraz przygotowanie scian i okien do tynkowania, a dzisiaj były gotowe dwa pokoje.
Sciany z rurkami ogrzewania muszą być tynkowane dwa razy.
I efekt ich pracy:
pokój Lukasza (nad gabinetem)
http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/potynkowaniulukasz.jpg" rel="external nofollow">http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/potynkowaniulukasz.jpg
A na koniec widok na domki sąsiadów (W Groszku i W Macierzankach z Archonu) i Bielany- klasztor Kamedułów
http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/sasiedzi-1.jpg" rel="external nofollow">http://i199.photobucket.com/albums/aa76/plento2/sasiedzi-1.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia