Wielka ucieczka Sary - dziennik
06.03
Wczoraj były kolejne osoby, żeby obejrzeć nasze mieszkanie. Zaczynam się czuć..... co najmniej dziwnie. No ale cóż..inaczej się nie da. W międzyczasie ciagle wracamy z mężem do naszego projektu i przerabiamy go zgodnie z naszymi potrzebami. Zdecydowalismy się na zbudowanie domu ze ścian jednowarstwowych z betonu komórkowego 36cm lub 42 cm. Dach pokryjemy blachodachówką (będzie taniej), chociaż ja bym wolała gontem bitumicznym. Troche obawiam się halasu przy tej blachodachówce Pomieszczenia też przerobilismy zgodnie z naszymi potrzebami. Nie zbudujemy piwnicy,ale za to powiększymy (a właściwie wydłużymy garaż) i tam zrobimy kotłownie i spiżarnię. Na razie planujemy wszystko na paierze, ale to nas "nakręca" Czy to jest normalne???
Ale chyba najbardziej zaskoczyły mnie moje własne dzieci, które nas wspieraja, doradzają lub odradzają. Może maja w tym swój cel? , bo muszą (i chcą) szybko się usamodzielnić.
W następnym odcinku (jesli mi się uda) pokaże nasz plan pomieszczeń.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia