dziennik Bozeny i Maćka
Witam moj (nasz) dzienniku! Troszke mnie nie bylo, z wakacji tez trzeba bylo skorzystac. Oczyscie nie bylo sielanki na wyjezdzie. Juz dwa dni po opuszczeniu przez nas budowy zadzwonil nasz wykonawca i powiedzial, ze zwolnil dwoch robotnikow bo - zalegli. Co im moglo dolegac? Oczywiscie zbyt mocno gasili pragnienie a praca stala w mniejscu. Wiec sie z nimi pozegnal. Na domiar zlego majster zlamal noge i jest na zwolnieniu. . Tydzien pozniej milelismy juz nowa ekipe. Teraz widac postepy, praca idzie szybciej i efekty mozna zobaczyc golym okiem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia