Pistacjowy zawrót głowy :-) - dziennik Dabell
22.10.2006r. niedziela
W niedzielę do południa nawiedziliśmy ponownie Tabalugę , w celach dokładnego zmierzenia schodów. Małżonek stowerdził, że szybciej pójdzie jak trzeba będzie jedynie dostosować rozwiązanie do nas niż od nowa myśleć. Po co wyważać otwarte drzwi .
Tak więc po wypiciu kawki do pysznego sernika( mniam , mniam ) pojechaliśmy na budowę. My sobie pogadałyśmy i pooglądałyśmy domek, a mój mąż siedział na schodach i nanosił wymiary każdego schodka na rysunek. Dobrze że Tabaluga prowadzi dokładny dziennik ze zdjęciami, to już w domku przygotował schemat techniczny . Zdecudowaliśmy też podczas wizyty, że faktycznie dodamy jeszcze jedno okno połaciowe w najmniejszym pokoju.
Jeszcze raz dziękuję Smoczku .
23.10.2006r. poniedziałek
Piasek zaczął przyjeżdżać o godz. 7,30 , o czym niezwłocznie poinformował mnie wcześniej wspomniany sąsiedzki inspektor nadzoru .
Dzisiaj będzie nakładana 2 warstwa hydroizolacji - WM, ma przyjechać też cyklop - urządzenie, które zabierze nam glinę ze środka fundamentów. Nie można tego zrobić koparką, bo uszkodziłaby ściany, a to urządzenie ma olbrzymi wysięgnik - ok. 13m z zamykającą się dwustronnie łychą, który będzie wyciągać glinę do góry w pionie i dopiero odkładać na bok. Ręcznie stracilibyśmy za dużo czasu na wybieraniu gliny.
Za namową kierownika zamówiliśmy dodatkowe zbrojenie w postaci siatki z drutu fi 3mm o wielkościach 120mmx100mm do chudziaka. Poza tym na ubity piasek przed wylaniem betonu pójdzie folia budowlana na całość domu jako dodatkowe zabezpieczenie przed podsiąkaniem wody.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia