Pistacjowy zawrót głowy :-) - dziennik Dabell
02.01.2007r.
Ekipa dachowców zaczęła pracę - efekty w postaci zdjęć zamieszczę najprawdopodobniej w niedzielę, jak uda mi się w końcu dojechać na działkę .
Najważniejsze,że sąsiedzki nadzór działa i zdaje relacje na bieżąco , więc wiem,że na koniec dzisiejszego dnia brakowało może dwóch środkowych krokwi.
Mamy już w domu schody - na ostatnich zdjęciach był widoczny ich zarys w postaci kreski na ścianie :) , a teraz wyglądają tak:
http://foto.m.onet.pl/_m/aaf11c24962d3046159c3aa1cdf0ad14,5,19,0.jpghttp://foto.m.onet.pl/_m/61292d88f36eea1c5e2586ec725e22cb,5,19,0.jpg
http://foto.m.onet.pl/_m/dced028a461a2e401e716c8f5cac7830,5,19,0.jpghttp://foto.m.onet.pl/_m/7d3f9b1f41537ffbce9c9ccc65449fb7,5,19,1.jpg
http://foto.m.onet.pl/_m/3d582a3729c705581198f141897817b9,5,19,1.jpg
Schody są bardzo wygodne. Ze względu na zmiany wysokości będą wysunięte na środek hollu, ale od strony wejścia do gabinetu będą lekko ścięte, by ułatwić do niego wejście.
Pomieszczenie pod schodami będzie bardzo duże. Cieszy mnie to, bo zawsze będzie niewidoczny kąt do upychania szpargałów, na które nigdy nie ma miejsca. Łazieneczka to niestety wąska kiszka, ale na końcu będzie prysznic (wymurowany), zabudowany ścianą na której zawiesimy geberita.
Nie moge się doczekać, żeby pojechać na działkę. Ale od jutra zaznam więcej wolności bo będę miała auto . Kupiliśmy dzisiaj i przywieźliśmy do domu z Lubina Suzuki Wagon R+ . Małe (Opel wzorował na nim Agilę), poręczne, ale bardzo zrywne autko (1300 cm3 - lubię dynamiczną jazdę .Będę mogła częsciej docierać do mojego ukochanego domku .
Na dziś tyle .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia