Pistacjowy zawrót głowy :-) - dziennik Dabell
Dabell: twoja budowa jest wzorcowa, wiec mysle sobie, ze szczescie to pochodna dobrego przygotowania, wiedzy i działania z wyprzedzeniem, wiec jest w tym "szczesciu" spory Twoj (Wasz?) udział.
A da sie tam teraz wjechac po tym sniegu? W weekend zajrze moze na nasza swiezo zakupiona dzialke wiec na pewno bedzie nas kusic obejrzec Twoj dom w rzeczywistosci.
Z dojazdem nie ma problemu, do ostatniego domku przed nami jest asfalt, drogą jeżdżą tez różnego rodzaju sprzęty, i sąsiad, który wykańcza dom za nami .
Gdzie kupiliście działkę? Daleko od nas?
Faktycznie wygląda to tak, że to ja jestem zaangażowana w budowę jeżeli chodzi o wynajdywanie informacji i fachowców, moja druga połówka tylko ostatecznie przyklepuje rozwiązania . Ale też jest tak zajęty, że nie ma szans na większe zaangażowanie.
Generalnie - gdyby nie internet, to nie wiem jakby wyglądała nasza budowa, przy takim układzie czasowym jaki mamy, przy dwójce malutkich dzieci i przy aktywnej pracy zawodowej nas obojga.
Bamil mam prośbę - następną wymianę zdań toczmy w wątku komentarze do budowy . A na budowę zapraszam. Ja będę od ok. 10,30.
Pozdrawiam
Dabell
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia