No wreszcie!!!
Miałam nie zaglądać ,a już o pisaniu to nawet nie mialo być mowy.
No ,ale cóż jak nałóg to nałóg.
ANAOR jak miło ,że ktoś się odezwał. Już mi smutno było. A jeśli chodzi o odpoczywanie fundamentow to u nas będą odpoczywać całe 3 dni i to tylko dlatego, że zabrakło materiałów i nam się chłopaki zeźliły. Niby powinny ,ale czy ktokolwiek to robi ? Na pewno nie, gdy ma się ekipę, a oni terminy.
W związku z fundamentami to się nawet cieszyłam na tą przerwę, bo sobie myślałam ,że trochę przeschną fundamenty przed pomalowaniem dysperbitem, ale słyszę ,że pada więc klops.
Przyszły transporty z materiałem (te o którch pisałam wcześniej)
Ogólnie ok. Ale niestety mamy a raczej mieliśmy lokatorów w wełnie do ocieplania ścian no i mamy straty. Po za tym palety w niektórych paczkach przegniły i troszku się rozwaliły.
Ale nic to. Straty nie są powalające.
Powalające za to są terminy na wełnę. W związku ,że powiększyliśmy domek od tego zaplanowanego i pogrubiliśmy ocieplenie do całych 20 cm, będziemy musieli dokupić i to sporo a tu czas oczekiwania 3 miesiące. Żarty czy co?
Teraz jestem na etapie wymyślania gadzie będą stały urządzenia które będą potrzebowały kanalizy. Trochę marna to robota , biorąc pod uwagę że koncepcje mogą się zmienić jeszcze z 10 razy. Zobaczymy jak tam u mnie wyobraźnia przestrzenna.
Chyba czas na spanie bo a nóż mój mały bąbelek będzie znów kombinował w nocy.
Pa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia