ROSSA no i zaczęło się
Po dłuuuuugiej nieobecności chcialam Was bardzo gorąco przywitać w moim skromnym dzienniku (i tu siebie należałoby również przywitać i tak przy okazji porządnie przylać za takie zaniedbanie dziennika ........nawet nie patrzę na którą stronę spadł brr brr)
Tak jak pisałam x miesięcy temu szukaliśmy fachowców do dachu,było ciężko bo nam trzeba było super ekipy która czytałałaby rozumieniem plany i nie
spartoliłaby i tak już opóźnionego w robocie dachu.
I tak fachowcy którzy mieli zacząć w styczniu nie przyszli tłumacząc się
.....a bo wie pani ,bo ten dach nie taki łatwy
.....bo pogoda nie taka
.....bo coś tam coś tam
i tym oto sposobem daliśmy sobie spokój z extra ekipą która niby miała być
taka superowa.
Podjęliśmy z mężem decyzję ,że nie pozostaje nam nic innego jak poczekać do
wiosny ale ...............(u cioci na imieninach ha ha) znajomy się pyta jak tam budowa????????a my ,no cóż stoi bo ekipy brak .........znajomy oczy wielkie zrobił i pyta dlaczego nic nie mówimy bo on ma taką ekipę ,że ho ho.
I faktycznie chłopaki nie dość ,że na planach się znają ,pojęcie o rabocie mają
solidni ,i co ważne w naszym rejonie pogody się nie boją ,a jest się czego bać
bo zima przyszła wielka .cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia