Nasz Dom (M31) - historia budowy
Tak na dobrą sprawę dziennik ten powinnyśmy zacząć jakieś kilka (kilkanaście) miesięcy temu, gdy powstał pomysł, że się będziemy budować.
Zastanawianie się: czy się mamy budować, gdzie się mamy budować, z czego się mamy budować, za ile się mamy budować, jak duży ma to być dom. Przejrzenie tysięcy (!) projektów - głównie przez Agnieszkę - ale nieraz i ja zostałem zmuszony do tego; te wszystkie czynności należą też do procesu budowy, więc należałoby je umieścić w dzienniku, ale to później.
Najważniejsze, że parę dni temu Aga wreszcie obwieściła - Znalazłam!! Ja ucieszony, kułem żelazo póki gorące i wymusiłem deklarację, że to jest ten ostateczny jedyny, najpiękniejszy, który budujemy.
Podjęliśmy także decyzję, że zaczynamy budowę na wiosnę, do końca 2008 roku ma być gotowy stan surowy, a na koniec 2009 roku wprowadzamy się. Myślę, że spokojnie ten termin dotrzymamy.
Teraz nas czeka zakup projektu (podejrzewam, że przyjdzie w przyszłym tygodniu), przeróbka u architekta, wszelkie mapki, pozwolenia, grodzenie itd, ale mamy na to jakieś pół roku, powinno wystarczyć czasu :)
Na razie tyle
Michał
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia