Dziennik Ewy (EZS)
Dzisiaj zaczęłam mącić. Popatrzyłąm na naszą działkę i zapytałam sama siebie dlaczego uciekamy pod płot, skoro można budować z przodu. Z grubsza nasza działka wygląda taK: przód 6 m a tył 32 m. Taki trójkąt prostokątny. Chciałam narysować, ale nie umiem wklejać obrazków z dysku. Może mi ktoś pomoże...
No więc wymyśliliśmy budowę wzdłuż tego boku 32metrowego, ślepa ściana odsunięta od granicy o 3 m. A wczoraj pomyślałam, że możemy się posunąć do przodu i budować w czubku trójkąta. Ale wtedy inny projekt (taras z tyłu a nie przodu budynku). No i znalazłam Agatkę ING. Ma wszystko, co nam potrzeba, - 120 m powierzchni, piękny, dworkowy front (moje marzenie), lecz niestety - nie ma kasy. 15 m więcej od Lorety, balkon, słupy - wszystko to podnosi koszty. A co, jak nam zabraknie na wykończenie? Kredytu nie wezmę, bo nie ma z czego go spłacać. A z drugiej strony przez następne ileś lat żałować? (Dygresja - w rodzinie mojego męża się oszczędzało, w mojej zawsze było hasło - wydajemy, bo im więcej się wydaje, tym więcej się zarabia. Coś w tym jest...). Ale ta Lotera też mi się podoba. Tylko trochę ciasna... Pogadałabym z kimś mądrym, nie o projekcie lecz o lokalizacji, bo od niej zależy projekt. Ale nie mam z kim. Mąż chce Loretę (opcja rozsądkowa).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia