Dziennik Ewy (EZS)
Bardziej piszę w komentarzach, niż w dzienniku, lecz nic się nie dzieje. Tata ma grypę, ja mam grypę, moje dziecko ma grypę. Trudne warunki do budowy domku. Trzeba przeczekać, byle do wiosny.
W międzyczasie oglądamy sobie (z mężem!!! - troche się wciągnął) materiały budowlane. Chciałabym silikaty. ale boję się, że zmiana projektu będzie kosztowna. A trzeba by chyba przeliczać fundament. Chciałabym poszerzyć domek o pół metra, ciekawe, co na to projektant.. Mój kumpel się miał robić adaptację, ale taki zajęty, że nie mam szans. Zresztą, jak to w życiu bywa, kumpel kumplem a interes interesem. Wcisnął by mnie gdzieś do grafika a potem się migał, bo gonią terminy bardziej gotówkowe... Wolę obcego, można bardziej przyciskać.
Niech się ten śnieg roztopi w końcu, to zacznę gdzieś chodzić i pytać o materiały.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia