Dziennik Ewy (EZS)
Acha, liczyć koszty. . Ja tego wszystkiego nie czuję. Zdecydowaliśmy się na projekt. Dobrze. Mogę go kupić w inernecie albo firmie architektonicznej. Postanowiliśmy w firmie i od razu robić tam adaptację. Za samą adaptację 1500 zł. Nie wiem, czy to dużo. Chyba średnio. Rozumiem, że w tym będzie coś, co się nazywa adaptacją terenu??? Nie wiem, no, narysowanie domku na mapce. Czy 1500 wystarczy, też nie wiem, bo chcemy troszkę pozmieniać w projekcie... +geodeta 600 (ten, co robił podział działki, niech mu będzie. Powinien mapkę już mieć po tym podziale). +projekt 1350. OK. Tylko co dalej??? W pracowni projektowej zaproponowali, że zrobią wszystkie uzgodnienia do przyłączy i mapki do etapu pozwolenia na budowę (łącznie) za 2500 zł. No i co ja z tego wiem? Jakie mapki? Czy są to projekty przyłączy? To znaczy, że potem mogę wziąć ekipę i już robić np gaz? A dlaczego ludzie na forum piszą, żeby brać do zrobienia prądu wykonawcę z ZE. Co to znaczy "do zrobienia". Czy wtedy tą mapkę też on robi? Czy wyjdzie taniej, jak projekt przyłączy będą robić przy okazji uzgodnień osobno dla elektryczności, wody+kanaliza itd? JAk rozmawiam z pracownią, zasypują mnie terminami fachowymi... NIE CZUJĘ TEGO. Chyba faktycznie, niezależnie od oszczędności dam im zarobić, byle nie przechodzić przez tą papierologię, o której nie mam wyobrażenia. Ale wtedy papiery będą kosztować 1300+1500+600+2500+250 (opłaty) = 6150. Same papiery. A co z przyłączami? I jak tu oszczędzać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia