Dziennik Ewy (EZS)
Nadal się wahamy co do projektów przyłączy. Jutro mam rozmawiać z kimś, kto robi wszystkie. Zobaczymy, ile zaśpiewa.
Byłam dziś na działce -słoneczko, ziemia sucha, kwiatki rosną. Żal było odjeżdzać do blokowiska. Jak sobie pomyślałam, że mogła bym usiąść na tarasie z kawką a siedze w blokowym pokoju...... Jeszcze rok przetrzymać trzeba..
Tylko tej działki nam niewiele zostanie jak postawimy domek. A z salonu będziemy mieć roamntyczny widok na płot sąsiada (betonowy -w sumie lepiej, niż siatka . Będzie trzeba błysnąć inwencją i zrobić jakiś miniogródek - taki teren daje duże pole do popisu, żeby to jakoś wyglądało. Prawie jak centrum Londynu (tam też były takie mini-ogródki, ale jakie ładne!).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia