Dziennik Ewy (EZS)
dziś geodeta opalikował nam działkę. Nie jest nawet taka mała. Wreszcie widzę, gdzie będzie domek. Z romantycznym widokiem z salonu na szopę sąsiada i nasz kibel (antyk niemal, z 1936r - mój mąż stwierdził, że powiesi na nim tabliczkę, że to zabytek ). Wcześniej nie maiałam wyobrażenia o granicach głównie przez te skosy... W każdym razie można orientacyjnie zlokalizować przyszłą budowę. Nawiasem mówiąc geodeta zaśpiewał 700-800 za wyznaczenie rogów (oni wyznaczają nie tyle rogi, co coś tam..) i punktu zero. Dużo -mało- akurat????? Szukać innego?
Za to strop terivy (bliczki z keramzytbetonu) nam wyliczyli na 3800 + coś tam do zbrojenia za 400 + transport. Ogólnie, mogliby ten transport wliczyć w cenę, ale i tak spodziewałam się wyższej ceny. Na forum czytałam, 10-12000, więc też liczyłam na tyle. Widocznie ludzie budują znacznie większe domy . A ten nasz strop i tak jest droższy, bo kładziemy belki pow 7,5m.
To tyle załatwiłam dzisiaj. Jutro architekt.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia