Dziennik Ewy (EZS)
No dobra, znalazłam murarza. Ma jeden ząbek na dole i dwa na górze, ale wygląda, że murować umie. Pacjent mi go polecił, wymurował dom u niego i jego brata. Pacjent inżynier, więc mam nadzieję, że ocenic potrafi. Wczoraj odwiedziliśmy tego speca od cegły i zaprawy. Daleeeko od Łodzi, ale mu to nie przeszkadza. Zaakceptował, że ma zrobić wylewki, taras, ściany działowe (za te wszystkie elementy nasz poprzedni kandydat żądał dodatkowej kasy), ocieplić fundament Z ZEWNĄTRZ, ubić piasek. Dostał to wszystko pieknie napisane i zaczął liczyć. Liczył na tysiące cegły , na metry2, nie wiem, na co jeszcze i wyszło mu za wszystko 10 000. Jak to usłyszałam, to mi 'szczęka opadła', bo zaden dotychczas poniżej 17 000 nie zszedł. Upewniałam się 3 razy (chyba myślał, że się targuję, bo schodził poniżej, a ja sobie przypominałam następną rzecz i wracaliśmy na to 10 - nie wiedział, że ja po prostu nie wierzę uszom ), w końcu zostawiłam mu to wszystko, żeby podał ostateczną cenę (np z transportem betoniarki do nas, bo to jednak kawał a sama nie przyjdzie). Liczę się z 11-12 kł. To i tak rekordowo. I ma czas w sierpniu!!!!
Jeszcze tylko muszę załatwić pozwolenie!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia