Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    157
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    212

Dziennik Ewy (EZS)


EZS

1 111 wyświetleń

Piękna pogoda. Miałam urlop... planowałam go kiedyś "na budowę" więc musiałam wziąć, mimo, że nie ma budowy. Ale i tak się przydał. Przywieźli maxy, samochód się zakopał i wyszła sprawa dojazdu. Nasz domek ma być w tyle działki. Do tego tyłu (a jest to z 10 m) bedzie musiał dojechać samochód z bloczkami, gruszka z betonem itd. A w ogrodzie jak w ogrodzie ziemia ogrodowa. Miękka, pulchna...... No to zaczęliśmy się zastanawiać nad utwardzeniem. W te koleiny po ciężarówce nasypaliśmy pisaseczku, stempelek do ubijania i naprzód. Przyszedł mój wujo i skomentował, że "po to kończyłam studia i doktorat żeby teraz kamienie tłuc". Pewnie tak, mamy Polskę solidarną, przecież.

 


Tak więc dwa dni ubijałam piaseczek a trzeciego nosiłam zakupione płyty chodnikowe, które ułożyliśmy na takowym. I mamy podjazd wgłąb działki. I tak sobie myślę, ile takich kwiatków jeszcze wyjdzie i jak dobrze w sumie, że mamy teraz czas przygotować się trochę. Naewt nie miałabym nic przeciwko temu postojowi, gdyby był on z mojej własnej inicjatywy i miałabym pozwolenie w garści. A tak w sumie newet nie mam pewności, że pozwolą budować mi ten właśnie dom i w tym właśnie miejscu. I tylko tak czasem patrzę zdumiona jak to jest - jeden kupuje działkę i właściwie od razu zaczyna budowę, a drugi widać, że kupił i nic... Zbiera kasę? Czeka na kredyt? Czy inne??

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...