Dziennik Ewy (EZS)
Mam pozwolenie
Cóż, nasz Urząd Miasta nie jest przyjazny dla inwestorów. A jednak okazało się, że istnieje prawna możliwość wydawania pozwoleń. Wystarczył dobry prawnik i interwencja wojewody. I nagle wszystkie obiekcje, które powtarzali od stycznia przestały być aktualne. Ciekawe...
No nic, ważne że jest, choć w plecy mam kilka miesięcy i wiele pieniędzy.
Teraz czas na rozpoczęcie inwestycji. Umówiłam się z kierownikiem budowy na dziś, ale ciągle się waham. On jest ciut drogi, nie jestem pewna czy towar wart ceny. Aż tu nagle objawil mi się inny, też nie tani ale bardziej mi dostępny. Znałam go ale nie miałam pojęcia, ze ma uprawnienia. Jutro mam z nim ustalić co i jak. Z grubsza ma wziąć 2000-2400. Też nie mało.
Muraż ma czas w sierpniu!!! A MUSI zacząć u mnie w maju. Mam dość czekania. Muszę pojechać i wywrzeć presję prośbą, groźbą czy urokiem osobistym, nie ważne. Ma zacząć i już.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia