Dziennik Ewy (EZS)
zamówłam strop w Maxbecie.
Czekamy nań do 20 lipca.
Dlaczego? Bo dostałam bloczki. Było tak. Kupilismy bloczki fundamentowe na Śląskiej. Miały być i miały, zaczeliśmy się denerwować, bo murarz mógł przyjechać a bloczków niet. Więc nam przysłali pół partii, oakzało się, ze z Maxbetu. Droższe, niż nasze (nie dopłacaliśmy!), ale jakie ładne. Równe, gładkie, jednolite.
Potem nam przysłali drugą partię tych właściwych - z jakimś piachem w środku, co najmniej z 10 do relkamacji, bo dla mnie nie nadają się do murowania, reszta brzydka. Hm. Jakbym nie miała do porównania tych z maxbetu - pewnie bym nie marudziła. A tak - zobaczyłam różnicę (stoją obok siebie). I stąd ten strop.
Komin bieżemy Zapela - i tak muszę jednak usunąć jedną belkę z terivy, to biorę co taniej. Ten twister wychodzi 1000 wiecej. No i ma taką chropowatą rurę w środku....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia