Dziennik Ewy (EZS)
Wreszcie mam chwilę
Fundament wypełniony po brzegi, teraz korzystając z pięknej pogody usiłujemy go pomalować. Udało mi się raz jedną ścianę, dwa razy drugą i z niepokojem oglądam prognozy pogody.
Murarz miał być w tym tygodniu ale przez te ulewy ma obsuwę. Kto wie, kiedy do mnie dojedzie.....
Tu są zaległe zdjęcia. Humus zdjęty. Za łysym poletkiem stoją maksy zakupione w ubiegłym roku.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1c7ed57a5255ed81" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/30/1c7ed57a5255ed81m.jpg
A teraz koparka kopie pod ławy. Ja trzymam sznurki a córka nieprzytomnie biega - tyle atrakcji...
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a3101a022e23a803" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/30/a3101a022e23a803m.jpg
Teraz budujemy fundament.
http://images28.fotosik.pl/30/21c72542936d3e11.jpg
Tamten domek w tle niestety nie jest mój...
A fundament wysoki, prawda? Ale dom jest ponad metr poniżej ulicy. Muszę go wynieść, no i trzeba pamiętać o tym, strumieniu z pierwszego zdjęcia.
Tu zasypujemy z rodziną wnętrze. Niestety, po dwóch dniach wzieliśmy koparkę i to była mądra decyzja.
http://images26.fotosik.pl/30/f8554b22d170bf37.jpg
Pół zasypane a na szczycie moje dziecko z psem. Oboje mają pełnię szczęścia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia