Dziennik Ewy (EZS)
No dobrze, jednak zapłaciłam bo zrobili fundament pod schody i obiecali, że wrócą za tydzień dokończyć. Za całość (bez schodów i tarasu) zapłaciłam 14500. W tym w zasadzie wszystkie ściany działowe - tylko dwie małe ścianki będą z regipsu i to tylko dlatego, że na razie nie wiemy, gdzie mają być. Czy mogę ich polecić? Sama nie wiem. Mieli problemy z pionem, czasem robili, jak im wyszło a nie jak ja chciałam. Trzeba było im wszystko naszykować i pilnować, pilnować. To nie jest ekipa dla ludzi, którzy pracują zawodowo. Ale w sumie majster nie był zbyt drogi. Tego murowania było sporo. Inny rok temu śpiewał tyle samo za wydmuszkę bez scian działowych. Więc generalnie nie jest żle. Wiechę jednak postawili, przyniosłam po pół litra na głowę i wszystko wypili. Od razu Mój małż troszkę pił z nimi i struł się na cacy. Wódka była za sklepu !!!.
A propos - ile ma wystawać komin dymowy nad dach? Nasz jest jakiś super wysoki. Był liczony z projektu a wyszedł kolos. Wentylacyjny też, ale go troszkę kazałam skrócić. I tak w najniższym miejscu ma koło 170 od dachu... I niestety, mam na razie komin w ząbek czesany, bo małż (który osobiście kleił, żeby nie schrzanili), potłiukł jeden pustak wentylacyjny... Trzeba będzie go kupić i domurować
Maxy, półmaxy wyrobili na zero. Cegieł mi zostało z kilkadziesiąt i, niestety, BK 12 całkiem sporo. Co można z niego zrobić? Bo przecież nie tarasik, to pije wodę jak gąbka?????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia