Dziennik Ewy (EZS)
Teraz kilka zdjęć. Oto nasz domek od przodu. Śliczna dachówka, okna ujdą. Nawiasem mówiąc tak rekomendowałam Alkazar i muszę odszczekać. Nie chce im się! Nie obrobili mi balkonu! Wstawiali już po tynkach i zostawili gołą ścianę. Mieli dać balkon z hamulcem w klamce i zapomnieli. Mieli oddzwonić i nic.. Cóż...
http://images33.fotosik.pl/16/e97f5d2ae569457f.jpg
Teraz półprofil. Jak widać zamontowane są i dzwi. Ale nie ma jeszcze podestu. Murowałam go sama dzisiaj. Murarz, a niech go..
http://images33.fotosik.pl/17/e1cbbc1e44286a32.jpg
W śrdoku jak widać smutno, ściany mokre (ale zatoki wyleczyłam..). Z tego ujęcia widać wejście do kuchni i do korytarza. Stoimy w salonie. Na środku pożyczona koza. W piątek może pojedziemy po kozę właściwą.
http://images31.fotosik.pl/17/60dde1df746ae307.jpg
A to widok z klatki schodowej na wykusz. Jeszcze rano dało się zrobić zdjcie z tego miejsca, po poudniu zaczęły tam stać schody.
Pierwszego grudnia mamy opuścić bloki. Czyli musimy się tam wprowadzić. Będzie ciężko. Na początku listopada mają zrobić kotłownię i powiesić kaloryfery. I zaczniemy poważnie grzać. A reszta - na górze będzie na razie graciarnia, na dole my... I powoli się ułoży. Byle ocieplić ściany, dach, skończyć prąd i gaz. Rezsta jakoś będzie..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia