Ola i Marcin budują w Budach
Ruszyliśmy z robotą.
W sobotę pojawiła się na naszej działce koparka celem zebrania humusu. Ciężko pracowała, żeby zerwać darń wieloletniej łąki. Dobrze że dzień wcześniej popadało, bo byłoby jeszcze trudniej. Wiem coś o tym, bo musiałem w tym troche pokopać, żeby przekopać się z wodą poza ogrodzenie. Z wodą też były przygody, bo pan z gminy odkręcając zawór coś tam nieuważnie nawiercił i oznajmił, że mam kłopot, bo ciśnienie będzie małe. Czy ja wiem czy to jest małe ciśnienie?
http://lh5.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpYlHqR4I/AAAAAAAAACg/1xzM3WjQoXI/s800/cisnienie_wody.jpg
Po operacji zdejmowania humusu działka przedstawiała się następująco (a ja byłem lżejszy o 400zł):
http://lh4.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpVFtbpAI/AAAAAAAAACQ/Xnu2n8MHu0w/s800/humus.jpg
W poniedziałek rano miał być geodeta i nasza ekipa. Tylko ekipa dopisała. Chłopaki wzięli się za rozpakowywanie, porządki w baraku i poza nim, zbili sobie z desek na poczekaniu trochę potrzebnego sprzętu. W międzyczasie przyjechała WC Chatka i na działce pojawił się najważniejszy obiekt :)
Wszystkiemu podejrzliwie przyglądał się zwierz gościnnie wypasący się na naszym rancho :)
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpWl7LmQI/AAAAAAAAACY/gmMDV8AC3v0/s800/sasiadka1.jpg
Jak wieczorem wreszcie dotarł geodeta chłopaki już byli urządzeni, mieli nawet dostęp do satelity
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpcFwR0uI/AAAAAAAAACw/KQ1_NQ-EMJQ/s800/barak.jpg
Geodeta nie wyrobił się do zmroku z robotą i zapowiedział się na wtorek rano. A ok. godz. 8 miała się pojawić koparka
We wtorek okazało się, że koparki rano nie będzie, geodeta miał więc sporo czasu na robotę a zwierz na opalanie:
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpar4Lj6I/AAAAAAAAACo/iY_dV1HRARY/s800/geodeta_w_akcji.jpg
http://lh3.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgpeMRSOBI/AAAAAAAAAC4/x0qy72zt-h4/s800/sasiadka2.jpg
Koparka pojawiła się ok. 16tej i zasuwała do 21szej a i tak wybrane zostało tylko ok. 2/3 wykopu. Zdecydowaliśmy bowiem o szerokim wykopie pod ławy bo żaden operator koparki po obejrzeniu projektu nie podejmował się zrobienia wąskiego wykopu. W rezultacie wybrana została cała ziemia po obrysie zewnetrznych ścian fundamentowych.
http://lh4.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgphqNJ04I/AAAAAAAAADI/fhInmU2m4wo/s800/kopanie.jpg
Przy okazji nieźle mi ulżyło, bo okazało się, że warunki gruntowe są super, co potwierdziła wieczorem pani kierownik robiąc nam niezapowiedziany nalot
Czyli zakupionej stali powinno starczyć na strop i wieńce.
Zdjęć gotowego wykopu dziś nie będzie, bo rano jeszcze był kopany, a ja niestety już znowu w pracy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia