Babie Lato Bikosy
Prawie zapadla decyzja- okienka będą w okleinie o nazwie orzech (na 90%).
A teraz o Antosiu i Pani.
Dowiedziałam się, że potrzebuję wypisu z ewidencji gruntów moich sąsiadów. Pojechaliśmy do geodezji. Podchodzę do drzwi i oczywiści jak zwykle mam szczęście! Przyjmowanie interesantów jutro- a dziś nie! Nic to, udaję, że nie widzę tego napisu i otwieram drzwi. Ocierając pot z czoła "wtarguję" ciężko fotelik- nosidełko z Antosiem. Sapiąc odstawiam go na ziemię. Pani patrzy na nas jak na UFO. A ja niewinnie, że przyszłam po ten wypis. Pani nie odmowiła sobie poinformowania mnie o tym, że mogę to dostać dopiero jutro- bo ona sama... No więc ja do Antosia- "nic to synku, trudno, nic dzisiaj nie załatwimy Będziemy się musieli jutro ubrać raz jeszcze i przyjechać z tego naszego prawobrzeża Powoli podnoszę nosidełko i CUD!! Pani ociągając się stwierdza: "No w drodze wyjątku ja to pani załatwię! Ale tylko ze względu na dziecko!!" I co?? Kliknęła 3 razy enter i wydrukowała- zajęło jej to całe 30sek. No ja rozumiem, że jak by każdy tak przychodził kiedy chce to było by jej ciężko ale z drugiej strony bądźmy ludźmi Bardzo Pani dziękujemy (To Twoja zasługa synku- Twoj wkład w budowę naszego domku).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia