Ola i Marcin budują w Budach
No to nieplanowana przerwa się zakończyła. Przez prawie dwa tygodnie nic się w zasadzie na budowie nie działo. Z półtora tygodnia temu dojechało drewno.
Kierowca nieźle mnie ubawił stwierdzając, że przyjedzie "magnumką", co biorąc pod uwagę rozmiary i wygląd Renault Magnum mogło zabrzmieć cokolwiek zabawnie.
http://lh4.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqTdzqrEI/AAAAAAAAAJc/4A3UnEGY65E/s800/dostawa_drewno.jpg
Tylko jakoś dziwnie zielona ta boazeria
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqT5mCTbI/AAAAAAAAAJk/nxBJ3YYPJqo/s800/drewno.jpg
W piątek pojawili się cieśle (prawie dwa tygodnie po pierwszym zapowiedzianym terminie). Mieli być w czwartek ale jadąc do mnie z Ostrołęki jeden z nich podobno przysnął za kierownicą i wjechał w naczepę tira. W piątek oglądałem pozostałości po stłuczce. W sumie kupa szczęścia, że tak się to skończyło, że nikt nie ucierpiał.
Po jednym dniu dużo nie widać, ale murłaty już zamontowane a część krokwi przygotowanych jest do montażu. Jutro dalszy ciąg.
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqUM6d4FI/AAAAAAAAAJs/xSECH53Jcco/s800/murlaty.jpg
Mamy już też ścianki działowe w sypialni naszej i dziedzica (w tle wejście do naszej garderoby):
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqU6Yac7I/AAAAAAAAAJ0/uADF-HMymOs/s800/sypialnia.jpg
Mamy też już dwie łazienki i trzeci pokój na parterze a muruje się pralnio-kotłownio-suszarnia, wiatrołap i spiżarka.
Pan Rysio zmajstrował też sprytną czapkę na komin bo w komplecie do komina systemowego nie było:
http://lh6.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqWy5q2gI/AAAAAAAAAKU/IZxg_PFaO2o/s800/czapka_na_komin.jpg
Dodatkowo nieźle się napracował, żeby skuć 10cm z wysokości kawałka wieńca w salonie, na którym będzie się opierała belka stropu drewnianego. Dobry beton :)
http://lh3.ggpht.com/_QTaGVwUV6w4/SZgqWXLl1UI/AAAAAAAAAKM/HRiQ2ZBxlSI/s800/podkuwany_wieniec.jpg
A skuć trzeba było, bo w projekcie zupełnie nie było informacji o poziomach pod belki na słupach i na wieńcu. Dopiero analiza trzech różnych rzutów i przekrojów i wykazała, że architekt w tym miejscu się nie popisał i wykazał radosną twórczością. Trochę w piątek musieliśmy z cieślą pogłówkować jak rozwiązać różną wysokość murłat i belek stropowych.
Jutro pewnie będzie dalszy ciąg fotek bo i więźba będzie powstawała i ścianki działowe będą już stały.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia