szafirkowa budowa
Nareszcie koniec zabawy w piasku
http://images31.fotosik.pl/206/f9c5640b6fa7ab94med.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/206/f9c5640b6fa7ab94med.jpg
A było to tak.
Czwartek .....03.04.08
Po zasypaniu piaskiem części fundamentów w środę przez "koparkowego", w czwartek po pracy wraz z teściem i żonką wybraliśmy się na budowę razplantować go. Ja jednak po cichu liczyłem na to, że brakujacy piasek rano dowieźli, a "koparkowy" dał radę wyrwać się z jakiejś budowy na godzinkę i go wsypać do fundamentów. I ... przyjeżdżając na budowę okazało się, że cały przywieziony piach znajduje się już w fundamentach. Dlatego też,w dobrych humorach zaczęliśmy razgarnianie piasku po całych fundamentach. Oj ciężka praca. Zeszła nam ta robótka do późnego wieczora, a mimo to nie skończyliśmy w salonie i kuchni.
Piątek .... 04.04.08
Zamówione wcześniej rury kanalizacyjne dowieźli na 15:00 a ja i teściu pojawiliśmy się na budowie ok. 16:30. Wcześniej się niestety nie dało bo praca. Ostro wzięlismy się do układania instalacji kanalizacyjnej. Ułożenie jej jest inne niż w projekcie z prostego powodu. Wyjście kanalizacji z domu musi być w stronę kuchni, ponieważ tam będziemy się wpinać do studzienki kanalizacyjnej i dalej do sieci kanalizacyjnej. A więc zaczęliśmy od kuchni, potem było odejście pod piony w spiżarce i łazience, a dalej do kotłowni.
http://images33.fotosik.pl/206/c5165a1e1097f4bcmed.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/206/c5165a1e1097f4bcmed.jpg
Jak na zdjęciu widać, troszeczkę bałagan, ale jest to bałagan twórczy, którego efektem było zakończenie prawie całej instalacji kanalizacyjnej ok. 20:00. Zabrakło nam poprostu jednej redukcji i kolanka.
Sobota .... 05.04.08
Ok. 11:00 przyjechaliśmy, tym razem z żonką, ponieważ teściu był po nocce, na budowę z brakującymi elementami kanalizacyjnymi oraz zagęszczarką do piasku. Ja wzięłem się za dokończenie kanalizacji oraz dodatkowo zrobiłem jeszcze rurą pvc 110-ką doprowadzenie świerzego powietrza do kominka. Natomiast żonka zabrała się za zagęszczanie piasku. Szło jej tak dobrze, że dała mi pojaździć dopiero pod koniec.
http://images30.fotosik.pl/190/77488d6bcf1cfa1fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/190/77488d6bcf1cfa1fmed.jpg
Prace zakończylismy znów ok. 20:00, ale efekt jest rewelacyjny.
http://images33.fotosik.pl/206/65a83ac03f3f5ffcmed.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/206/65a83ac03f3f5ffcmed.jpg
Podsumowując ten tydzień - wszystko poszło tak jak sobie zaplanowaliśmy, pogoda dopisała, a nasi współpracownicy również - za to im szczególne dzięki.
Teraz już tylko chudziak i zaczynamy murować ściany. Hm.. napewno będzie ciekawie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia