szafirkowa budowa
Niestety, ale na naszej budowie zawiało nudą. Po czwartkowej wylewce betonu przyszedł czas oczekiwania na ekipe budowlanę, która w tym czasie przebywa na innej budowie. I nic na to nie poradzimy. Ustaliliśmy, że w poniedziałek (21.04.2008) zaczynają ze ścianami u nas i będą tak długo, aż skończą do stropu.
A ja w tym czasie zapadłem w lekki maraz i nic mi sie nie chce. A muszę zamówić nadproża, kominy i dowieźć styropian do ocieplenia fundamentów na budowę. Trzeba jeszcze rozliczyć się z hurtownią za rury kanalizacyjne. Przydałoby sie trochę mobilizacji, ale skąd ją wziąźć. I zapewne będzie tak, że od poniedziałku nie będę wiedział gdzie ręce włożyć. Pojechałem dzisiaj wieczorkiem na budowę szukać mobilizacji, a tam po tych deszczach jedno wielkie bagno. O wieździe koparki nie ma mowy. A ja do poniedziałku muszę wrzucić pustaki ceramiczne na fundament. Ręcznie to niezła zajezdnia, może do piątku się uda, bo reszta dni w tym tygodniu odpada w związku z weselem u kuzyna na którym jestem świadkiem.
Pozdro dla wszystkich szafirkowców
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia