szafirkowa budowa
Dziś dzień był niezwykle męczący. Po mozolnie wykonanej pracy udało sie mi zwieść osobiście część dachówek krawędziowych, resztę poprostu sie nie zmieściło. Dlatego też, ustaliłem z Panem "gadułą" bo tak go niektórzy nazywaja, że reszta dojedzie najpóźniej do najbliższego poniedziałku. Pan gaduła pomimo tego, że nic nie brałem dodatkowego (o przepraszam 4 kominki wentylacyjne robena) to i tak musiał pogadać o tym co on sprzedaje, co ma na sklepie, co ma w promocji itp. Zeszło nam przy tym ok godziny a ja spieszyłem się na budowę, gdyż gość od okien miał się o tej porze pojawić do pomiaru okien. Jakoś się od Pana gaduły wyrwałem i na budowę się lekko spóźniłem. A gość od okien już dokonał wszystkich pomiarów. Ustaliliśmy jeszcze ostateczną wersję wyglądu i funkcjonalności okien i w tym tygodniu mamy podpisać umowę.
Później zabrałam się za roztrzyganie, co w tej więźbie jest skopane. Odłożyliśmy na razie siedem krokwi, które są wymiaru rzeczywistego bez jakiegokolwiek nadmiaru. I to właśnie te będą podlegać wymianie. Lecz z tym fantem pozostanę jeszcze do jutra jak więcej drzewa znajdzie sie na domie. Może jutro będzie coś więcej wiadomo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia