szafirkowa budowa
Do tynków - dwa tygodnie.
Jak ten czas szybko leci. Ostattnio wdepnąłe, tu 8 września a mamy już 14. Tydzień przeminął dosyć szybko ale nie obyło sie bez wrażeń.
Początek tygodnia tzn. poniedziałek i wtorek minął pod znakiem układania płytek. Tesciu spisał się jak zwykle super. We wtorek również pojawili się budowlańcy i w końcu dokończyli ścianki na górze.
Środa
Lecz środa była dniem smutnym, bo własnie w środę odbył sie pogrzeb ze strony rodziny teścia. Więc w środe nic na budowie sie nie działo. Ale od czwartku zaczeło wrzeć.
Czwartek
W czwartek zaraz po pracy pojechalismy z zonką zakupić fugę do płytek oraz mieliśmy zebranko orgabizacyjne w przedszkolu. A więc jakby prześledzić ten tydzień do czwartku to wnioskuje się że z budową ja i żonka niemieliśmy nic wspólnego. Tylko tego niewidać a budujący domy w systemie gospodarczym wiedza ile trzeba włożyc praqcy organizacyjnej aby to wszystko zagrało. A zmierzam do tego, że wieczorkiem na budowę wyruszyła następująca wycieczka. Ja z żonką i tesciu z teściową. No i akcja na całego a tu to a tam tamto nie tak. Wogóle nie wiem czemu ta wizyta miała służyć ale wściekłem się niesamowicie. I piątek miałem jak zbity pies, do tego złożyło się ogrom rzeczy do zrobienia w pracy itd. Taki mały kryzysik.
Piątek
Od rana kiepsko się czułem. Na zakończenie dnia kupiłem sobie stelaże do wc, aby poprawić sobie chumor. Kobiety kupują ubrania a ja stelaże do wc. Po południu dokupiłem rur kanalizacyjnych i zaraz po obiadku pojechaliśmy z żoną na budowę. Przyjechał również mój kolega "elektryk" i on sobie też porobił pare rzeczy. W sumie niewiele z żonką zrobiliśmy bo raptem kanalizację w dolnej toalacie ale poprawiło mi to nastórj.
Sobota
Kontynuowaliśmy swoje prace tzn. Ja z żonką instalację kanalizacyjną a elektryk swoje. Oczywiście nw miare mozliwości mu pomagałem. Na budowie byłe od 10 rano do 19 wieczorem. Ale tym razem efekty było widać. Dokończyliśmy kanalizację na dole , przekuliśmy sie na poddasze i zrobiliśmy kanalizację pod pralkę, wanne i kibelek na górze. Pozostało wyprowadziś pion na strych. Został równiuez przekuty otwór przez strop na wentylacje dolnej toalety. Strasznie jestem zadowolony z tego weekendu, p[onieważ w niedziele pomalawałem jeszcze garaż który wczesniej żonka zagruntowała. Zaś elektryk mpokostkował przewody elektryczne wystające z sufitów i podłączył napięcie do nowej skrzynki w domu. Porobiłem sporo zdjęć z wykonanych prac ale pozostawiłem na budowie kabel do komputera od aparatu i nie moge zgrać zdjęć na komputer. Ale porazka . Jutro go poszukam i powgrywam zdjęcia. Tymczasem
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia