szafirkowa budowa
Witajcie serdecznie. Od weekendu minęło już kilka dni a ja znów zaniemogłem wuzupełnianiu dzienniczka, ale to nie oznacza, że na budowie nic się nie dzieje, wręcz przeciwnie.
We wtorek - zalewaliśmy schody. Po poniedziałkowym odbiorze zbrojenia schodów przez kierowniczke, we wtorek rano udało mi sie zamówić beton. Po konsultacji z budowlańcami zamówiłem beton na 14-tą. Sam zwolniłem sie wcześniej z pracy aby wszystkiego osobiście dopilnować. Ale jak to bywa z betonem i betoniarniami, przyjazd betonu opóźnił sie z niewyjaśnionych przyczyn o 1,5 godziny. A więc 15:30 zaczeliśmy lać. Beton był na tyle rzadki, że musielismy robić przerwy technologiczne, bo wylewał się przez stopnie. Ostatecznie wszystko poszło dobrze. Prace zakończylismy ok. 18-tej.Na koniec pracy stopnie zostały lekko zakropione piwkiem. Potem pozostało posprzątac domek na przyjazd instalatora.
W środę - Zaraz po pracy udałem sie na budowę, gdzie za chwile przyjechał mój dobry kolega "Miecio". Razem wzielismy sie do pracy nad instalacją ciepłej i zimnej wody tzn rozprowadzeniem jej po domu. Rozciągneliśmy większą część rury do zimnej wody i zabrakło nam kształtek. A zapomniałem napisac, że instalacje wykonuje z rur pex/al/pex. Policzylismy wszystkie braki i późnym wieczorkiem rozjechalismy sie do domków.
W czwartek - Znów szybciutko po pracy spotkalismy sie na budowie i wzięlismy sie ostro do pracy. Trzeba było nadrobić stracony czas z dnia wczorajszego. Nareszcie nic nam nie zabrakło i instalacja na dole jest skończona tzn. od kotłowni do odbiorników (umywalki i geberita w toalecie oraz do zlewozmywaka i zmywarki w kuchni). Wyciągnęlismy również piony na poddasze do łazienki. Po niedzieli planujemy zrobić łazienke na poddaszu, próbę cisnieniową i do tynkowania bedzie gotowe.
Zdjęcia z tych prac dorzuce później bo oczywiście są zrobione.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia