szafirkowa budowa
Znów znalazłem chwilke na uzupełnienie dzienniczka. Dziś w pracy daki mi popalić i zaraz po niej wybrałem sie na budowe i dałem sobie upust. Młotowiertarka w dłonie i kucie pod szafkę centralnego ogrzewanie. Idzie ciężko ale powolutko do przodu. Wykułem dziś pod jedną, jutro może uda się pod drugą a szafka od podłogówki jest nadtynkowa (znajdzie sie pod schodami, więc może byc nadtynkowa). A więc jak wynika z mojego opisu wewnątrza domu po tynkach narazie spokój i oczekiwanie na wzmożenie prac. Natomiast na zewnątrz prawdziwa rewolucja , ale jak pamiętacie o tym "cicho sza ...". Jak skończymy pokaże napewno. W mijający weekend znów była niezła akcja. Musielismy zabrać pilnie wełnę na ocieplenie poddasza od kolegi z budowy, ponieważ chciał wytynkować garaż a właśnie tam złożona była wełna. Na szczęście przy pomocy znajomych i mojego ojca udało się skombinować samochód dostawczy i przewieźliśmy ją w całości. W tygodniu będę musiał ją wrzucić na belki stropowe gdyż tylko tam nie będzie kolidować z najbliższymi pracami. To narazie tyle....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia