szafirkowa budowa
Witam ponownie. Właśnie przed momentem utraciłem wszystko co napisałem w dzienniczku i muszę zrobić to od początku.
Stan na budowie jest pełen niepewności i raczej zawiewa nostalgią a nie optymizmem. Na wstępie napisze, że w sprawie kotłowni nic się nie zmieniło. Teściu w zeszłą sobote obrzucił ściane i tak zostało. Nie wiem o czym on myślał cały tydzień, a ja z racji że u niego w domu mieszkam nie nacskałem go aż do niedzieli, kiedy to doszło do konkretnej rozmowy. I okazało się że ..... nawalił na całej lini. Powiedział, że postara się do środy otynkować jedną ścianę ma której ma wisieć zbiornik c.w.u. oraz stał kociołi i całe orurowanie w kotłowni. W ten przykry sposób wstrzymał wszystkie prace, związane z dalszym wykonywanie instalacji grzewczej.
Nato miast jesli chodzi o styropian, to muszę przyznać że mozolne to układanie na podłodze. Na poddasze jest jedna warstwa 3cm i poszło w miarę szybko
Natomiast na dole. Już ciężej więcej wycinania i topasowywania. Ale udało się zrobić w salonie, kuchni, pokoju i wiatrołapie. Jest tesz w holu ale tylko w połowie. Rzucę teraz paraę fotek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia