Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    70

Późny Gierek- dziennik remontowy


sys

460 wyświetleń

...Negocjacje czyli wszystko jak po maśle:

 


...w wyniku wywiadu przeprowadzonego z głównym mieszkańcem dowiedziałem się, że na dniach...ok 1-2 miesiące przeprowadzają się do nowo wybudowanego domu .. cena za ten klocek...nieprawdopodobna... 110 tys.zł...hehe...targowalem się jeszcze i zbiłem do 105 tys.zł... nie mogłem uwierzy, że się dogadaliśmy w 5 minut... podaliśmy sobie rękę co znaczyło, że dobiliśmy targu!

 


...nawet wtedy nie wlazłem do środka zobaczyć jak wygląda wnętrze...ale nie mogło być z nim tak źle...nie mogło,... prawda?...

 


...warunek jedyny to taki że na górnym piętrze do wiosny pozostaną graty które nie zdąży lub też nie będzie wiedział co z nimi zrobić... zgodziłem się.

 

 


Kredyt czyli nie wierzcie do końca pani w PEKAO.SA...

 

 


Była połowa sierpnia...więc zaczęliśmy gorączkowo szukać dobrego kredytu, nawet zapytałem się na forum muratora, vectry-unlimited o radtóry wybrać...sam złaziłem te wszystkie WBKi, PKO, PEKAO...

 


...w sumie lipa z tymi kredtami...w jednym brali prowizję 3 % od kredytu ale mieli trochę niższe procenty , w drugim mieli większy procent ale za to niską marżę...wertowaliśmy sumy , ilość rat, w końcu wielkość rat...

 


...w banku PeKaO S.A. w I o./ w Trzciance mieliśmy razem z żoną konta od kilku lat, jakąś tam historie kredytową, więc nie bylo problemu z załatwieniem kredytu... wybraliśmy kredyt hipoteczny w wysokości 85.000zł na 20 lat czyli jak będę miał 50-siątkę będę miał kredyt z głowy...na tyle czułem się mocny, nie wyobrażałem sobie, iż mogę ostatnie raty odnosić podpierając się laską...

 


...na przyznanie zdolności czekaliśmy dosłownie 2h...na sam kredyt 8 dni, bardzo fajnie niestety tuż przed podpisaniem umowy przedwstępnej zadzwonił do mnie właściciel domu i...chciał pogadać o NOWEJ CENIE nie muszę dodawać jak byliśmy już napaleni na ten dom więc strasznie się wkurzyłem na wieść o podniesieniu ceny ... negocjacje na klatce były krótkie... ponoć ktoś przyszedł do nich i oferował gotówką za dom 160tys.zł pytał się mnie czy dam tyle samo ...śmiech mnie ogarną , powiedziałem mu, że węcej niiż 120tys.zł nie damy bo poprostu nie mamy...o dziwo zgodził się tyle, że zaznaczył że mam mówić iż kupujemy dom za 130tys.zł...skinąlem głową

 


...do pewnego czasu myślałem iż to był czysty blef żeby podnieść cenę ale podczas piwkowania na jednej z imprez w moim mieście wydalo się, że jakaś znajoma z banku PeKaO znalazła dom bliźniak dla znajomych naszych znajomych...niestety ci już mieli klienta i nawet przebicie ceny nie dało rezultatu...wyszło że chodzilo o nasz dom! Pomyślałem: co za gnojstwo...przez tą panią od kredytów z PeKaO byliśmy w plecy 15tys.zł...chciałem nawet zgłosić skargę na pracownicę banku ale jakoś mi przeszło...nie mniej jak ją widzę wzbudza we mnie odruchy wsteczne

 

 


Wycena czyli "czy ten dom ma dach"?

 

 


po złożeniu dokumentów do banku przysłano rzeczoznawcę... po oględzinach facet powiedział, że napewno w US dopieprzą się do ceny bo za mocno zaniżyłem... nie chciał do końca uwierzyć że cena jest tak mała... powiedział, że w banku kazali zobaczyć "czy ten dom ma dach"... słowem "Dobry Interes"

 

 


Zbycie mieszkania czyli strzał w plecy:

 

 


Pamiętacie jak mówiliśmy o tym, że mieliśmy klienta na nasze mieszkanie w bloku? i tu cios w plecy...gdy poszliśmy dogadać się w sprawie pieniędzy okazało się iż ofertę wycofują i przepraszają za kłopot... tak sobie myślę, że zaczyna być kiepsko, kredyt załatwiony a naszej gotówki brak... trochę na szybko zadzwonilem do kuzyna który wiedziałem,że szuka mieszkania ale nie jest wstanie za dużo za nie położyć... w ciągu trzech godzin mieliśmy już gotówkę...49tys.zł...ponoć tanio, ale za to bardzo szybko... no i mieszkać mogliśmy do 2.11.06...czyli do wymyślonego końca remontu parteru...

 

 


Notariusz czyli 5200zł z przestrogą:

 

 


...U notariusza spotkaliśmy się 14.09.06 ... kosztował nas 5200zł ale za to zabrał się za kompleksową obsługę...żadnego biegania po urzędach, podatki zapłacone... przestrzegł przed zbyt niską ceną którą może podważyć US... pomyślałem wtedy..Boże co oni z tak niską ceną?.. nie chciałem myśleć co myśi w tej chwili sprzedający...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...