Ivonesca - dziennik budowy
3 września 2004
Zdjęć nie mam dalej
Ale za to garaż wreszcie wygląda jakoś przyzwoicie Kafle zakończone, wczoraj pomalowałam go drugi raz, dziś mamy w nim ustawiać wszystko tak, by wreszcie wjeżdżać samochodem do środka...choć tak naprawdę cały czas do tej pory parkowaliśmy na zewnatrz i zastanawiam się czy będzie mi się chciało w ogóle wjeżdżać do środka
Firanka cały czas wisi jedna - u Franka w pokoju. U Karoliny jeden karnisz wisi, drugi musiał trochę poczekać przez ten nadpruty kabel. Ale do jej pokoju jeszcze firanek nie ma Nie chciałam kupować sama - niech dziewczę cieszy się że może brać udział w wyborach ( byleby kasowo nie zaszalała ). Mam nadzieję że dzis będą też wisiały karnisze w pokoju dziennym .... a tu firanki już czekają i nie mogą sie doczekać kiedy je zawieszę
Drzwi reklamowanych dalej nie ma
Przedwczoraj odpaliliśmy kominek...no i pięknie zagotowała się nam woda w naczyniu wzbiorczym . Mimo że na centralce pokazuje że pompka jest włączona to na pewno nie działało. Wczoraj rozmawiałam z instalatorem - taki drobny szczegół - jak kocioł był na ustawieniu ręcznym to pompka sie załączała i było OK. Jak teraz mamy już podłączony gaz i sterowanie jest automatyczne to tak właśnie zadziałała automatyka że nie włączyło pomy Ma przyjechać w poniedziałek i coś tam poprawić.
Roślinki do ogrodu nie kupione. Niby mam juz wykaz co bym chciała, ale jeszcze do końca się nie zdecydowałam. Zastanawiam się też nad tą agrowłókniną czy ona rzeczywiście tak pomaga przed chwastami i aby woda tak szybko nie odparowywała......chyba się skuszę....i na pewno sprawdzę którą stronę kładę do dołu
Dziś rano dokupiłam jeszcze trochę jednej farby której mi zabrakło, by zapaćkać koło cokolików, które dopiero teraz były doklejane przy drzwiach
No i to tyle na dzisiaj ...a przed nami weekend....hurrrra !!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia