Tu na razie jest ściernisko, ale będzie...
Zaczynamy w Nadarzynie coś, może kiedyś będzie z tego dom...
Na razie koparkowy się zakopał po próbie wjazdu na działkę. Ostatecznie udało się go umówić na zrobienie studni z drogi:
http://lh6.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SezkhCkBbkI/AAAAAAAAAYk/s4Wq7b8f1Tc/s288/20090414.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SezkhCkBbkI/AAAAAAAAAYk/s4Wq7b8f1Tc/s288/20090414.jpg http://lh4.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SezkhUwOyMI/AAAAAAAAAZE/NIqxWXAUdYM/s288/20090418%28001%29.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_HFzQUD91B8s/SezkhUwOyMI/AAAAAAAAAZE/NIqxWXAUdYM/s288/20090418%28001%29.jpg
Glina jest nieprzewidywalna - po sobotnich opadach mieliśmy tak:
- na drodze - kałuże,
- na działce, która jest miejscami nieco niżej niż droga - sucho,
- w dołku (-0,5m) na działce - woda,
- w studni (-2m) na działce - sucho (bo pompka szlamówka wypycha do rowu).
Jak teściu wypompował w poniedziałek rano wodę z dołka to wieczorem poziom wody w dołku był już -0,8m.
Pojawiają się pytania:
- ściągać humus (-0,4m), czy czekać?
- robić wykop pod ławy, czy czekać aż podeschnie?
Sąsiedzi nas straszą, że do czerwca nie mamy tu czego szukać...
Zapraszam do http://forum.muratordom.pl/post3288493.htm" rel="external nofollow">komentowania w oddzielnym wątku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia