Pierwszy dom III-Małgosia i Michał
No wiec zastanawialem sie czy opisywac perypetie zwiazane z zakupem dzialki i w sumie to je opiszę (może sie komus przyda).
Grudzień-sierpień 2004/05
Znalazłem w Internecie działkę w korzystnej cenie, własnie w Leśniewie,wczesniej nosilem sie z zamiarem nadbudowy poddasza u rodziców,ale jakoś to zostawiłem i napaliłem sie na swoje.
Działka była przez pośrednictwo,poszedłem,wypełniłem formularz,umówiłem sie na konkretny dzień,wczesniej pojechałem tam obadać teren,bo nigdy nie byłem w tym rejonie.Po drodze mijałem Darżlubie(wioska wczesniej i uwierzcie typowa wiocha),no i potem droga przez las,wyjezdzam zza ktoregos z kolei zakretu i zobaczyłem to co chcialem zobaczyc, nie wieś,a osiedle domków jednorodzinnych w otoczeniu lasu.Powiedzielismy sobie z żoną,że to nasze miejsce.
Idac na skroty,działka z pośredniaka była już sprzedana.Znalazłem kilka na własną rękę,ale ... pierwsza z nich była rolna, nastepna była w pobliżu wieży jednego z operatorów tel. komórkowej(nie widze tego i jest to ze 2 km od mojej obecnej działki),nastepna działka była dość tania,ale wyglądało to tak jakbym znalazł sie u wujaszka na pastwisku.
Zaczalem zastanawiac sie na ta rolną,sprzedajacy mowil ze bedzie plan,bedzie budowlana,100 procent.Zaczalem to sprawdzac,w gminie nic nie wiedza, nic nie mowia,temat pod tytułem "zjezdzaj facet i nie zawracaj głowy".Zdobyłem namiary na kobiete ktora robila ten plan,dzwonie i sie pytam,jak ona to widzi,no to mi mowi,ze chyba beda budowlane.
Ryzyk fizyk kupuje.
z miesiac pozniej ta sam pani mowi mi,ze ten caly uklad drogowy ktory tam istnieje jest beznadziejny,ze dzialki za male,ze trzeba od nowa scalić, a potem dzielić.No to ja jej mowie,ze tam kazda działka,to inny właściciel,podział byl robiony w uzgodnieniu z gminą,drogi sa gminne,to w czym rzecz,a ona swoje.
W gminie dalej nic nie mowia.
W koncu wysłałem pismo do urzędu,z zapytaniem jakie ta działka ma pzeznaczenie,wiec odpisali mi,tak po miesiacu,ze w starym planie była rolna,a w nowym wg studium uwarunkowań, ma byc przeznaczona pod zabudowę,ale planu nie ma i nie wiedza kiedy bedzie.(stara spiewka)
grudzień 2005
Wyłożenie planu,byłem,widziałem działka na terenie przeznaczonym pod mieszkaniówkę.Super!!!
3 tygodnie pozniej-debata nad planem i ...
PLAN UPADŁ (już nieważne dlaczego)
Marzec-Kwiecien 2006
Łapię kontakt z jedną z moich przyszłych sąsiadek (pozdrowienia dla niej)
Która ze swoją przyszłą szwagierką poszły do pana Wójta, chyba troche naskarżyły na ta pania z gminy,grunt ze pomogło.
W każdym razie,dostaje wiatru w żagle,ona mówi mi co i gdzie załatwić,a ja w kwietniu przed samym wyjazdem do UK,składam papiery o wydanie WZ.
W międzyczasie obrotne panie Sąsiadki,działają z woda i z prądem.
Sierpień 2006
Jest decyzja o WZ.Pozytywna.Teraz wybór projektu.To był dopiero problem.
c.d.n.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia