Dziennik Alicjanki
CZERWIEC (kominek)
Będąc u znajomych, którzy użytkują (od czasu do czasu) kominek z wkładem firmy Kornak, zauważyliśmy z przerażeniem, że zza szyby nie widać NIC. Stopień okopcenia przekroczył trzykrotnie stopień przejrzystości szybek, a nawet zaczął się gustownie złuszczać, jak to się czasem widuje na spodniej stronie patelni.
Widok był dla nas traumatyczny, jako że ostatnio pieściliśmy w sobie pomysł przedni na kominek z szybkami również z boku. I tu nagle okazało się, że aby użytkować takowy, musiałabym (no bo któż inny? No kto?) wykonywać skomplikowane figury gimnastyczne włącznie z wchodzeniem do wewnątrz wkładu (co fizycznie nie byłoby trudne - jak z przekąsem stwierdził - mój, dziś już osiem lat już użytkowany, mąż...)aby uczynić te szybki choć w części przejrzystymi.
No bo konia z rzędem temu, kto stosuje do kominka drzewo suche -jak każą instrukcje!!!
Zatem idea trzech szybek poszła w zapomnienie, co przyjęłam nawet z pewną ulgą, bo bardzo leżała mi na sercu sprawa obudowy kominka - nie widziałam osobiście żadnej do takiego wkładu, która by mi się podobała.
Łącząc okopcone szybki z notorycznym brakiem czasu na jaki oboje z Markiem cierpimy, wróciliśmy do dawno porzuconej idei kominka z drzwiczkami składanymi na boki. Bo jak już nic nie widać to zawsze można otworzyć...
Wkład który mam na myśli to Dovre 2400 GLA, który jest niemożliwie podobny do Jotula 18 TD Harmony, tylko jest o połowę tańszy (kosztuje 3100zł).
Kominek ma być bowiem lekiem na wszystko, włącznie z recesją (małżeńską i rynkową ) i choćbym miała spać nadal na swoim starym naziemnym materacu, z kominka nie zrezygnuję...
cdn
[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-06-25 09:20 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia