Dom z widokiem?
Zaczęło się prawie 2 lata temu, kiedy to znany nam już (mnie i Mężowi) lekarz-ginekolog stwierdził, że zostaniemy rodzicami. Poprzednim razem, kiedy to mówił, miał rację, to i teraz uwierzyliśmy na słowo (zobaczyliśmy dopiero po kilku miesiącach).
Wiadomość wspaniała, nasz wkład w zachowanie gatunku uwieńczony sukcesem (media straszą niskim przyrostem naturalnym). A bardziej prozaicznie: pojawiła się kolejna para rąk do pracy na naszą emeryturę (i tu znów wpływ radia, bo telewizora nie mamy). Rączki narazie malutkie, ale jaki dobrobyt zapewnią na starość matce i ojcu .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia