Dziennik Alicjanki
CZERWIEC (drzwi wewnętrzne)
Te drzwi to mnie chyba prześladują! Najpierw drzwi zewnętrzne "z grzebieniem" do czesania męża, a teraz kłopot z wewnętrznymi.
Chodzi bowiem o to, że panowie pracownicy mający podwyższyć otwory drzwiowe, zażyczyli sobie obejrzeć ościeżnicę do drzwi wewnętrznych, co by na darmo nie pracować jakby coś było nie halo. No i jest: załóżmy że kropki to drzwi a kreski to ściany. Tak więc u mnie w projekcie jest często następujące rozwiązanie: I...-, czyli jedna ściana do której dochodzą drzwi jest do nich prostopadła. Tu występuje pewien problem bowiem trzeba docinać ościeżnicę do tej prostopadłej ściany. W jednym przypadku - w małej łazience, której drzwi sąsiadują bezpośrednio z drzwiami do wiatrołapu - obie ściany są prostopadłe. I tu już sprawa się komplikuje, bowiem otwór na drzwi ma 92cm, ale na ściany ma pójść z obu stron płyta GK, a na jedną jeszcze płytki z klejem. I tym sposobem drzwi 80tki z ościeżnicą się nie zmieszczą a dodatkowo otwierając się na jedną z tych prostopadłych ścian, będą uderzać klamką o ścianę.
Panowie z Marsa oczywiście uradzili radosną twórczość, że "się da 70kę" dosztukowując nieco ściany z boku i będzie się otwierać "jak ta lala". Tyle, że WSZYSTKIE drzwi w domu mają być 80tki, a dodatkowo zaraz obok tych od łazienki znajdują się drzwi do wiatrołapu (90tki tym razem!!!), tak więc wyglądać razem będą KATASTROFALNIE (oczywiście w odczuciu jednostki z Wenus, takiej jak ja).
Marek zapewniał mnie:
- że on się zmieści,
- nikt nie zauważy różnicy (20cm różnicy!!!),
- że te od wiatrołapu też można zrobić 70tki (no cudownie, a może od razu 60tki?!!! a meble będziemy wnosić dookoła domu przez drzwi tarasowe?),
- że nie ma innego wyjścia .
Kombinowałam jak mogłam z projektem, ale ponieważ obie ściany są prostopadłe do drzwi i stanowią:
1. boczną ściankę brodzika, którego nie można zmniejszyć
2. ścianę między łazienką a wiatrołapem, której też nie można przesunąć,
- to jestem w kropce.
Jako drzwi braliśmy pod uwagę Sevillę Porty do łazienek i innych pomieszczeń z drzwiami nie szklonymi i Toledo Porty (na całej długości przeszklone) do sypialni i wiatrołapu, żeby doświetlić mroczne korytarze.
Jedyna moja nadzieja w adresie od koleżanki, która wykańcza już dom od roku i która ma drzwi wewnętrze z łukami u góry. Otóż znalazła ona wykonawcę drzwi dębowych, który te jej łuki wykona za... 1400zł/szt. Myślę więc, że moje proste i nieskomplikowane drzwi wykonałby za co najmniej 20% taniej(?!), a dodatkowo zrobiłby te jedne na wymiar (daj Boże?). Wtedy może i zmniejszyłabym sąsiednie drzwi od wiatrołapu o te kilka centymetrów, a ponieważ inne drzwi są znacznie oddalone, to nie byłoby z nimi porównania. Nikt oprócz rodziny i Forumowiczów, by się o tej całej mecyi nie dowiedział .
Dziś idę do tej koleżanki po adres, więc trzymajcie kciuki, please, co bym jakoś z tego kłopotu wyszła. Dziś też przychodzi kominkarz rzucać okrągłe i liczne propozycje finansowe za wkład z obudową.
Żegnam, mrucząc litanię do Matki Boskiej Pieniężnej...
cdn
[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-07-18 09:32 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia