Dom z widokiem?
W ubiegłym tygodniu na naszej działce miały miejsce pierwsze roboty ziemne , zwane mądrze i naukowo badaniem geotechnicznym gruntu. Choć ciekawa byłam przeogromnie, nie mogłam niestety asystować, bo leżakowałam pokonana przez choróbsko. Może to i lepiej, że nie pojechałam, bo Mąż wymarzł okrutnie (nic nie powiem na temat tegorocznej wiosny ). Panowie Wiercący, w przeciwieństwie do Męża, nieźle się zgrzali. Okazało się, że pod 40-centymetrową warstwą humusu mamy śliczną glinę - twardą jak skała.
W tym miejscu ogromne podziękowania dla areq'a za zaangażowanie, pomoc i pierwsze krople potu przelane na naszej budowie .
Na działce sucho jak na tę porę roku. Glina niczego nie przepuszcza, ale będziemy mieszkać na górce, więc cała woda spływa sobie w siną dal.
Nie wiem: dobrze to czy żle?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia